Aby mówić o radzeniu sobie z emocjami dziecka, należy zacząć od tego, że uczucia i emocje są absolutnie naturalne. Przeżywa je każdy człowiek, są wartościową i istotną częścią ludzkiej natury. Umożliwiają nam prawidłowy rozwój i są naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Nie da się ich podzielić na dobre i złe, wszystkie są jednakowo potrzebne.
Tylko kontakt z przeżywanymi emocjami pozwala poznać siebie i żyć prawdziwie. Dla wielu ludzi pewne uczucia są niewygodne – nie lubią się złościć lub smucić. Wtedy, gdy nie pozwalamy sobie na przeżywanie emocji, niezwykle trudno nam przyjąć emocje dziecka. Ileż to razy widzimy rodzica nachylającego się nad płaczącym dzieckiem z rozbitym kolanem, który mówi: „nie płacz, nie boli, już przestań”. Ale skąd ten rodzic wie, że dziecka nie boli. Jak ten maluch ma wyrazić swój ból i smutek, jeśli nie popłakując w ramię mamy czy taty? Dlaczego tak często uczymy nasze dzieci, aby nie wyrażały emocji, nie płakały, nie śmiały się za głośno, nie złościły na rodziców? Zakazujemy im tego, co naturalne, zmuszając je do tłumienia swoich emocji. A tymczasem wszystkie stany emocjonalne należy zaakceptować. One są po prostu faktem. Kiedy zakazujemy dziecku obejrzenia kolejnej bajki, na którą ma ochotę, maluch złości się na nas i ma do tego pełne prawo. Gdy zdarzy mu się przykrość, smuci się i płacze. To naturalne. Jedyne co ma do zrobienia rodzic w tej sytuacji, to przyjąć te emocje – być przy dziecku i pozwolić się wypłakać, wyzłościć itp. Nie oznacza to jednak, że mamy zgadzać się na wszystkie zachowania w emocjach, ale to już temat na następny artykuł…
„Wyrażania emocji, podobnie jak aktorstwa, człowiek uczy się przez całe życie.”
Anna Gzyra
Opublikowane: http://blizejprzedszkola.pl/blizej_dziecka-480,swiadomym-rodzicem-byc-i-radzic-sobie-z-emocjami