W poprzednim artykule pisałam o tym, że należy zaakceptować wszystkie uczucia dziecka. I nie chodzi o to, abyśmy podzielali ich uczucia, ale byśmy je zrozumieli. Małym dzieciom ciężko jest nazwać samemu, co czuje, stąd w złości czasem krzyczą do nas: „nie kochasz mnie”, „nienawidzę cię”, „mam cię dość” itp. Ważne abyśmy umieli zrozumieć, jaką emocję wtedy wyraża nasze dziecko. W wymienionych zdaniach najczęściej to złość. Należy dziecku nazwać tą emocję: „Słyszę, że jesteś teraz na mnie zły”. Mamy za zadanie nauczyć młodego człowieka mówić
o emocjach, nazywać je i wyrażać prawidłowo. Kolejne zadanie spoczywające na rodzicu to rozdzielenie emocji od zachowań. Czym innym jest przeżywana przez dziecko złość, która jest naturalna i którą akceptujemy, rozumiemy; a czym innym już jest kopanie, bicie czy plucie, na co się nie zgadzamy. Zatem wszystkie stany emocjonalne należy zaakceptować-pewne zachowania należy ograniczać. Kiedy widzimy dziecko kopiące młodszego brata, powiedzmy: „Widzę, że jesteś zły na brata, jednak nie wolno go kopać, powiedz mu, co cię zezłościło”. W tym zdaniu rozumiemy i przyjmujemy emocje, stawiamy granicę wobec niewłaściwego zachowania oraz pokazujemy jak można poradzić sobie z daną emocją. To istotne, aby nie tylko dać zakaz, ale nauczyć malucha jak może wyrazić swe emocje. Zadaniem rodzica jest pokazać, jak można wyrazić emocje nie robiąc nikomu krzywdy. Najmłodsi mogą wytupać swoją złość, wyskakać lub wykrzyczeć, starsi mogą
o niej powiedzieć. Zaproponujmy dziecku rozwiązanie jak może wyładować swoje napięcie. Bo nie chodzi nam przecież o to, aby uczyć tłumienia emocji.
W następnym artykule przeczytacie o tym jak pomóc dziecku poradzić sobie z trudnymi dla niego emocjami.
„Nie trać nigdy cierpliwości, to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi” A. de Saint-Exupery
Opublikowano: http://blizejprzedszkola.pl/blizej_dziecka-490,swiadomym-rodzicem-byc-i-rozdzielac-emocje-od-zachowan