Sytuacje konfliktowe w rodzinie są nieuniknione. Świadczą tylko o tym, że żyją w niej odrębne, autonomiczne osoby, które mają swoje potrzeby, wartości; a codzienne przebywanie razem prowadzi do konfliktów nieuchronnie. Podstawową sprawą jest to, iż nie należy się bać konfliktu. Jest on potrzebny i może być czymś dobrym dla nas wszystkich, jest środkiem do budowania własnej osobowości, objawem zdrowia. Dziecko ma nauczyć się w domu pokonywać trudności i rozwiązywać sytuacje konfliktowe. Ważne jest aby rozwiązując konflikty rodzic dążył do wyjść obupólnie zadowalających, po to aby rozwijać samodzielność i niezależność u dzieci. Ucząc dziecko negocjacji można osiągnąć rozwiązanie bez niszczenia woli dziecka. Można uczyć je jak rozmawiać z ludźmi w sytuacjach trudnych, tak aby zadbać o swoje ważne potrzeby, ale z szacunkiem do potrzeb innych. T. Gordon mówi o „metodzie bez porażek” składającej się z sześciu kroków. 1. Rozpoznaj konflikt i go nazwij. Dokładnie go opisz i powiedz co czujesz w związku z nim. 2. Zrozum dziecko, jego uczucia i potrzeby. Nie bagatelizuj ich. Są równie ważne jak Twoje. Czasem dziecko nie potrafi samo zdefiniować o co mu chodzi, pomóż mu. Nie zadowalaj się błahymi tłumaczeniami, staraj się dojść do prawdziwych potrzeb. 3. Wspólnie poszukajcie możliwych rozwiązań. Zachęć dziecko do wymyślenia swoich rozwiązań, nie oceniaj ich. Można je spisać lub zapamiętać. Dopiero w następnym kroku (4.) oceńcie wspólnie te pomysły, powiedz spokojnie, które rozwiązania są dla Ciebie niemożliwe, a które tak. Możesz zaproponować swoje pomysły. 5. Zdecydujcie się wspólnie na najlepsze rozwiązanie. Zrób to z rozwagą, aby nie narzucać swojej racji, tylko uzgadniać zdanie dziecka. 6. Nie pozostaje nic innego jak realizacja podjętej decyzji. Nie wszystkie przyjęte rozwiązania muszą okazać się w praktyce dobre, warto więc pytać dziecko jak się sprawdza nasz pomysł? Jeśli okaże się to konieczne, umowę można zmodyfikować.
„W sporach ludzkich nigdy cała racja nie jest po jednej stronie ani cała wina po drugiej” U. Foscolo