„Byłaś z Zosią u lekarza?”, „Pamiętaj o imieninach twojej matki”, „Uszczelka znów puściła” – te rzucane w przelocie zdania trudno nazwać rozmową, a dominują niestety w naszej komunikacji. Dlaczego tak trudno o serdeczną, głęboką i pełną zrozumienia rozmowę z najbliższą nam osobą? Czemu podchodzimy do partnera z założeniem, że przecież wszystko już o nim wiemy i jest jak dobrze znana nam książka – miła sercu, ale nieco już nudna i przykurzona? Na ile kulejąca komunikacja może przyczynić się do rozpadu związku? O tym wszystkim piszemy w kolejnym artykule, który dostępny jest tutaj